Ogłoszenia parafialne

;u;

2016-10-30

piątek, 9 września 2016

Drabble - Głusza

Yo.
Zapytacie: "Dlaczego nic nie wstawiasz, buło?" Odpowiedź jest prosta. Jestem ścierwem bez weny <3.
Ile ja czasu próbowałam coś napisać, a ile ja mam pomysłów! (2) Ale żadna para mi nie pasuje, każda wyszłaby oc i wywołało by to wielkie niezadowolenie </3 Już prawie zaczęłam pisać shota ze swoimi pedałami, ale dałam sobie po łapach i napisałam to. Tak wiec wiecie - mogło być gorzej. Rozdział się pisze - jestem już prawie na końcu (szok, niedowierzanie). I to chyba wszystko. Po za tym, że musiałam zmienić tło bo blogger oszalał, dzięki kocie.
A jak u was selerki? Jak powrót do szkoły? Ja cierpię.

Już koniec pierdolenia.
Zapraszam.


Bohater: Wedle uznania.
Fandom: Brak.

A więc chłostaj.
Uderz, sponiewieraj, chcę, aby bolało, chcę aby został ślad.
Zaciśnij palce na mojej szyi, odetnij powietrze, ogłusz i wywieź w głąb głuszy, zostaw samego z kieszeniami pełnymi świecących kamyków, foliową torbą zawiązana wokół głowy.
Daj szansę na znalezienie drogi, ale nie prowadź za rękę, patrz z daleka, z balkonu swojego domku rosnącego na kurzej nóżce pośród drzew i zacieraj łapy obserwując jak gonią mnie demony uwięzione pod kopułą mojej czaszki, jak twory mojej spaczonej wyobraźni rozrywają to chore ciało na kawałki.
Wycieńcz do skraju sił, pozwól upaść na suchą ziemię, słuchaj mojego płaczu i patrz jak czołgam się ku wyjściu.
Chcę, abyś mnie skrzywdził i żebyś pozwolił, abym zawalczył z żyjącym we mnie złem i gorzkością nie pozwalającą mi spać w nocy, podsuwającą mi pod oczy najgorsze obrazy przyszłości.
Uratuj mnie.
Nowy rozdział jest dla mnie w tej chwili niedostępny, wydaje się być na wyciągnięcie dłoni, tuż za progiem mojego pokoju, ale kiedy próbuje go dosięgnąć - rozmywa się w mroku pozostawiając po sobie chłód codziennej męki.
Więc pomóż mi, błagam.
Odejdź,  zmień numer i unikaj kontaktów.
Zostaw mnie samego.
Odrąb rękę, która tak kurczowo trzyma tył twojej bluzy i spraw abym wydoroślał.
A kiedy tak się stanie.
Kiedy będę już samodzielny,  kiedy moje nemezis umrze cicho w kącie umysłu.
Znajdę cię na skraju lasu, na polanie i zaczniemy od nowa.



5 komentarzy:

  1. Może będę pierwsza, może nie, w sumie z tym wszystko mi jedno.

    Dobra duszo, odpuszczam ci twój grzech bezwenia, ale proszę abyś i ty odpuściła mi mój grzech, co zrodzony z tego samego demona.

    xDDDD

    Dobra, po prostu przepraszam że dość długo nie dawałam znaku życia pomimo zaglądania tutaj. Czyn haniebny ;-;

    O powyższym drabble nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej poza tym, że dziwnie kojarzy mi się z serią krótkich filmów jakie obecnie wypuszcza Big Hit z moimi ukochanymi chłopcami z Bangtan *-* Pewnie dlatego, że tak jak tutaj, tam także jest schizowo i nie opuścisz yt bez mindfucka. Wiedz, że zasypiam z bananem na mordzie właśnie dzięki połączeniu tych dwóch mindfucków. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw, tak w ogóle to ja chętnie bym poczytała to opko z twoimi pedałami B)))))

      Usuń
    2. Wybaczam, znaj moje chamskie serce xd
      Cieszę się :3 Pisałam to bez jakiegoś większego konceptu, ale przesłanie tam jest.
      Tyle, że ukryte xd

      Chyba mnie przekonałaś, ej ( ͡° ͜ʖ ͡°).
      Napiszę jakiegoś shota z tymi poprańcami ;w;.
      Pozdrawiam~

      Usuń
  2. Witaj, jestem. Znalazłam farelkę i mogę kontynuować komentowanie.
    Ta niepozorna miniaturka uratowała mnie we wtorek, oj tak - uratował mnie kurwa.
    Ale to nieistotne, istotna jest sama miniaturka - miniaturka będąca w całości metaforą. Nie jest to może nowinka, nie jest to może zabieg odkrywczy, ale jakże udany, jakże dosadny. Niesamowite, niezwykle trudne do skomentowania, gdyż tego typu teksty dla każdego znaczą co innego. A czym to jest dla mnie?
    Prawdą.
    Czystą, kreśloną grubymi, czarnymi liniami prawdą o samoistnym zatraceniu, o szaleństwie w które popada osoba rażona tym niewinnie się zapowiadającym, zdradzieckim bakcylem miłości.
    "Znajdę cię na skraju lasu, na polanie i zaczniemy od nowa." - wspaniała puenta. Niezwykle dosadna, kładąca martwy akcent na roznoszące się w pustce echo całości.
    Naprawdę wspaniałą miniaturka, aż żałuję, że nie jestem w stanie skomentować tego w godny sposób. Wybacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cholera Eio, ja naprawdę zejdę przez Ciebie na jakiś zawał czy coś ;u;.
      Jak mi miło, jakie to jest przyjemne uczucie kiedy okazuje się, że wyprodukowany przeze mnie tekst nie zrozumiały tylko dla mnie.
      Nie wiem co więcej powiedzieć, wiec..
      Trzymaj się cieplutko ♡

      Usuń

Czytasz = Komentujesz = Motywujesz ♡