Ogłoszenia parafialne

;u;

2016-10-30

środa, 14 czerwca 2017

Ten wpis jest niepotrzebny, ckliwy i trochę żenujący, biorąc pod uwagę, że jeszcze ostatnio mówiłam, że tak czy siak będę publikować.
Trudno.

Odchodzę.
Nikogo to nie obchodzi, teraz każdy bloger odchodzi po cichu, ale ja mam wyjebane i zrobię to po swojemu, bo jestem na tej stronie, od bodajże 2013 (ale nawet nie jestem pewna, bo pozmieniali tak wszystko, że nie mogę tego nawet sprawdzić) i chcę się pożegnać.

Przez te lata poznałam wielu świetnych pisarzy...pisarek, otrzymałam wiele cudownych komplementów, uwag i motywujących słów i w sumie będę za tym tęsknić, już tęsknię, tęsknię w sumie od dawna, bo chyba wszystkie moje ukochane blogi się wykruszyły, w liście czytelniczej jest wciąż aktywny tylko jeden.
I to jest chujowe, sama żałuję, że odchodzę, ale nie czuję sensu dłuższego wiszenia tutaj, nawet jeśli teksty i tak powstają i w sumie mogłabym je i tak tutaj wrzucać.

Dlaczego tego nie robię?
Bo to nie ma sensu, są jeszcze jakieś wyświetlenia, ale komentarzy nie ma w ogóle (poza Kokonem, której chcę podziękować, że jako ostatnia, kwitła tutaj ze mną do końca <3).
i czuję, że ten kwadrans poświęcony na przygotowanie miniatury i wstawienie wszystkiego do spisu treści, jest po prostu straconym czasem, bo na chuj to robić, skoro nikt nawet nie powie czy tekst był w miare ok, czy nie, nikt nie "odwdzięczy" się słowem za słowo, więc po co to?

(Ot taki ostatni, mały wylew bólu dupy, ktoś za tym tęsknił? :D )

Jeśli są tu jednak jeszcze jakieś osoby, które chcą dalej mnie śledzić, to można to robić na wattpadzie, o TUTAJ . Publikuję od zajebania otayuri, a niedługo pojawi się opowiadanie z moimi postaciami, które już znacie, więc jeśli ktoś z was ma konto, to zapraszam, bo na watt jestem aktywna niemal codziennie, więc tekstów nie braknie.

(No i tam można dawać gwiazdkę jak się nie lubi komentować, więc tam się nie pluje, hehe, brzmi zachęcająco?)

Nie umiem w ckliwe pożegnania, wybaczcie, po prostu jest mi naprawdę smutno i próbuję samą siebie jakoś rozweselić.

Cóż...

Dziękuję za te wszystkie lata, za wszystkie wymienione słowa, za możliwość poznania świetnych historii, za możliwość poznania was, nawet jeśli tylko w niewielkim stopniu.
Dziękuję za wszystko.

Tęsknię.

                                                                                                                                 Black out.