| Haikyuu!! Miniaturka: Kiyoko x Yachi - Memento |

Witam!
Nie spodziewaliście się mnie tak szybko, co? :D Ja sama jestem zaskoczona tym bardziej, że nigdy nie sądziłam, że opublikuję tu kiedyś yuri, ale że jakoś samo z siebie się napisało to stwierdziłam, że wstawię ;3; Zawieszenie oczywiście wciąż jest aktualne.
 Nie polubicie mnie chyba za tą miniaturę, nie miało wyjść... tak. Miało być fajnie, but oh oh well shit happen.
Mam nadzieję, że się przełamiecie i rzucicie na to okiem, bo przyznaję, że pisało mi się to nad wyraz przyjemnie, choć wciąż nie jestem pewna tego tekstu. Nie mniej jednak jeśli będziecie chcieli więcej dziefczyn to walcie jak w dym, kocham tą parkę ;3


Zapraszam do czytania i komentowania~!





Obie byłyśmy niewinne i czyste jak krople wody.
Zawstydzone, rozdarte, zmieszane niepojętymi emocjami.
Zgorszone własnymi myślami i reakcjami.
Pamiętam długie godziny spędzone w miękkim obitym czerwoną skórą fotelu.
W pierwszym rzędzie tuż pod sceną, z notatnikiem na kolanach i okularach na nosie.
Widziałam każdą kroplę potu płynącą po szczupłym ciele, każdy grymas, upadek i krzyk frustracji kiedy nie mogłaś się podnieść.
Pamiętam każde odtrącenie, wszystkie  walki z samą sobą aby stanąć w pionie, aby ponownie rozbłysnąć jak gwiazda w ciemną noc.
Wszystkie lekkie obroty, posyłane w moją stronę uśmiechy, grację z którą układałaś dłonie, skupione spojrzenie i pudrowe body, które zakładałaś na próbach.
Wyglądałaś w nim tak ślicznie.
Miękkie włosy i pokrzywdzone drobne stopy o zabandażowanych palcach i twardych odciskach poruszające się płynnie w rytm granej ci muzyki, woal cienia padający na szczupłe uda, mięśnie napięte do granic wytrzymałości.
Papierowa laleczka, tak silna, zdeterminowana, nie do zdarcia. 
Pamiętam nasz pierwszy pocałunek tuż po jednym z Twoich występów.
Tak niezręczny i wyczekiwany jednocześnie.
Smak twoich truskawkowych warg na moim języku, pijane noce pełne namiętności.
Byłaś fenomenalna nie tylko na scenie.
Marzenia o wspólnej przyszłości.
Miałam pisać książki, a ty tańczyć na największych scenach świata.
Pamiętam sekundę w którą uderzył w ciebie rozpędzony samochód zaraz po wyjściu z restauracji.
Godziny w twardym krześle na białym korytarzu.
Tygodnie czekania i minuty w których się budziłaś.
Twój wrzask kiedy nie mogłaś poruszyć nogami.
Zmieszanie na mój widok.
Pamiętam wszystko dokładnie, noszę każde wspomnienie pod sercem, zapisuje je w w głowie i pielęgnuje.
A ty Yachi?
Pamiętasz kiedy byłaś moją gwiazdką?