Ogłoszenia parafialne

;u;

2016-10-30

środa, 6 stycznia 2016

| DRRR: miniaturka - Ciemna strona |

Yo.
Dziś wracamy do klimatów wiecznego bólu.
Ta miniaturka jest tak samo dziwna jak wszystkie pozostałe, ale nie mogłam się powstrzymać.
Mam nadzieję, że spodoba wam się równie  jak poprzednie.
Co jeszcze...niedługo pojawi się mała-wielka niespodzianka, którą piszę od kilku dni, no i oczywiście zapomniany przez świat rozdział.
Pracuję nad tym.
Tekst jak zawsze przy okazji tych specyficznych, pozostawiam wyłącznie waszej interpretacji, bohaterem z założenia jest Roppi dziecko depresji i żyletek, ale możecie go przecież odczytywać na wiele innych sposobów.

Enjoy.



Obmyj z grzechu w mlecznej rzece gwiezdnego pyłu, mnie, nędznika, miernotę w swej żałosnej, kruchej skorupie, pokrytej bliznami i zgrubieniami.
Zaciągnij na ciemną stronę księżyca, z daleka od palących oczu czarnych dziur przeszywających na wskroś me plugawe serce, pełne zgorszenia i zakrzepów zgniłej krwi.
Pozwól zaczerpnąć rozsadzającego płuca cierpkiego powietrza , lecz nie przestawaj, nie puszczaj, dawkuj nadzieję, stłamś.
Wskaż drogę na atramentowym sklepieniu nafaszerowanym martwymi gwiazdami, gdzie odlegli kochankowie obserwują się z daleka marząc o swoim dotyku, którego nigdy nie zasmakują.
Jak można tęsknić za czymś, czego nigdy się nie miało?
Pozwól pęknąć białej powłoce, zmuś ją do konwulsji, obserwuj jak zdycham łkając w agonii.
Patrz mi w oczy, obserwuj jak zatracam się we własnym szaleństwie, w wszechświecie, w którym jest wystarczająco miejsca tylko dla mnie.
Wypalaj mnie wzrokiem i poniżaj słowami, chcę to czuć.
Nie lituj się nad bydlakiem obarczającym innych swymi minorowymi bolączkami, wbij nóż, pociągnij w górę a później w dół.
Nic tam nie ma.
Daj mi wolność, podaruj spokój, pozwól zasnąć i snuć jałowe sny o nieistniejącej przyszłości malującej się w czerni.
Nie próbuj mnie ratować.
Nie dzisiaj.

10 komentarzy:

  1. Konbanwa ^^ Co do miniaturki...O-O jejku..Naprawdę, bardzo, ale to bardzo mi się podobała..
    Wyraża wszystko, co wyrazić się dało, nie wiem co miałabym więcej powiedzieć...P-Pr prostu mistrzostwo! Winszuję, fantastyczne!
    P-Proszę o więcej takich! *Aiko i to jej zamiłowanie do przygnębiających tekstów*
    Życzę dużo weny, Black-san..! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję~! >//w//<
      Na pewno pojawi się ich więcej, wczoraj wpadł mi do głowy nowy pomysł i pewnie niedługo się nim podzielę, bo zwyczajnie nie wytrzymam ;3;
      Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam~!

      Usuń
  2. Dlaczego ujrzałam w podmiocie lirycznym gwiazdę? Rozpaloną kulę gazu, pełną rozpaczy i lekceważenia, gotową by rozpruć się w ogarniającej nicości i zmienić w czarną dziurę „zatraconą we własnym szaleństwie”, w której „nic nie ma”.
    Zobaczyłam to, dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję, bardzo dziękuję ;w;
      Bardzo podoba mi się Twoja interpretacja ~
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Tak jak było zapisane przez ciebie na początku był tu ten przedstawiany zawsze przez ciebie klimacik.. Mówiłam już nie raz i nie raz jeszcze powtórzę, że kocham twoje miniaturki.. W sumie wyobrażałam sobie inną postać niż Roppi (ale to pozostanie w tylko moim umyśle) i mimo to czułam ten depresyjny i mroczny klimat. Sądzę, że jak wspomniałaś wzorowałaś się na Roppim i szczerze powiedziawszy zazdroszczę ci tego, jak dobrze potrafisz wczuć się w jego osobowość. Mi osobiście nie wychodzi to najlepiej. Ostatnio myślałam nad tym, że chciałabym stworzyć bloga, który będzie wyglądał naprawdę dobrze - jakby był stworzony przez profesjonalistę i z którego sama byłabym zadowolona.. Weszła tutaj i moja ocena spadła jeszcze bardziej, kiedy dotarło do mnie, że za każdym razem, kiedy odwiedzam twój blog masz zupełnie inne tło i za każdym razem tak bardzo mi się one podobają.. Ja bym, nawet obrazka dopasować nie umiała *śmiecheł i drapie się zakłopotana po głowie*
    Pozdrawiam, ślę wenę i czekam na rozdział, i tą małą-wielką niespodziankę oraz być może jakieś małe miniaturki w międzyczasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rajcciu, dziękuję 0///w//0 Cieszę się, że nie wypadam z formy~
      Co do teł...hhehe, to jest taki mój brzydki sposobik na uciekanie przed obowiązkami, na ten przykład z obecnym tłem bawiłam się kiedy powinnam była pisać wspomnianą niespodziewajkę ^^""
      Dziękuję jednak~!
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. ♥ Cudowna:* dzisiaj nie stać za to mnie na coś bardziej konstruktywnego, ale miniaturka naprawdę super:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie próbuj mnie ratować. Nie dzisiaj... To samo mogłabym powiedzieć o sobie pisząc komentarz. Bo nie da się pomóc mówić osobie, której kopara opadła x3
    Musiałam się zatrzymać i zastanowić nad tym tekstem. W mojej wyobraźni utkwiło odwzorowanie gwiazd na atramentowym niebie. Uwielbiam ten widok. Tylko, że te gwiazdy nabrały szkarłatu krwi co wzmocniło efekt, jaki ten fragment miał wywołać. Może nie tak krwawy, ale ujrzałam Shizayę, która się wzajemnie wykończyła mordem a teraz pragną swojego dotyku, obecności w tak odległych od siebie miejscach. Naprawdę piękna miniaturka.
    Zauważyłam, że wypowiedzi osób pode mna ostatnio są podobne do tych z innych postów x"D A może i nie? Cóż, dobra robota w dobrym klimacie!
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :D Strasznie się cieszę, że się podobało mimo, że ostatnio trochę z nimi wariuję xd
      Podoba mi się też Twoja interpretacja :D
      A komentarze...cóż nie wydaje mi się żeby były takie same ;3; a nawet jeśli tak, to nic~
      Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam~!

      Usuń

Czytasz = Komentujesz = Motywujesz ♡