ayyy.
Heeyyy :D
Chcę wam kurewsko podziękować za komentarze pod poprzednim tekstem <3 Nie pamiętam kiedy ostatnio tyle się was udzieliło.
Po za tym mam ważny informejszyn.
Dużo ostatnio myślałam nad swoją działalnością o tutaj i...cóż wszyscy wiemy, że w pisaniu opowiadań ff to ja jestem akurat chujowa, dlatego postanowiłam, że będę publikować tylko...no to co do tej pory - miniatury, shoty, drabble, a z opowiadaniami dam sobie spokój. "Lost" również zawieszam, bo wszyscy mają na to serdecznie wyjebane, nie ma sensu się na siłę uszczęśliwiać, nie? To chyba wsio, mam nadzieję, że pod tym tekstem też się wypowiecie :D
Zapraszam!
Na jej nadgarstkach wraz z nadejściem wiosny wyrosły szmaragdowe pędy kwiatów polnych, tak piękne i figlarne jak jej smukłe ciało.
Obejmowały one jej przedramiona, wiły się i rosły, ale nie mogły rozkwitnąć w pełni, pozbawione słodkich objęć słońca i czułych mokrych pocałunków.
Ebonowe oczy, smoliste włosy rozlane na łopatkach ozdobionych nasionami dmuchawców, truskawkowe usta i różowe policzki, przyciągała nieśmiałe, krótkie spojrzenia wszystkich na ulicy, kiedy kroczyła chodnikiem w dłoniach ściskając szkicownik, w którym zamknęła własny świat.
Ona nie patrzyła na nikogo skrywając spojrzenie za czarnymi okularami, roztaczając wokół siebie zasłonę z dymu palonego tytoniu.
Była jak bogini, ulotna i słodka, niedostępna i na wyciągnięcie ręki.
Z nadejściem lata jej skóra kwitła jak najpiękniejsze ogrody królewskie, pędy bluszczu pnąc się po mlecznej skórze poczęły przeplatać się między żebrami, jej płuca pełne róż, i atramentowe kolce na miejscu paznokci.
Niezainteresowana adorantami zatykała uszy na słomiane komplementy nieznajomych mężczyzn o wrednych oczkach i wężowych jęzorach w kółko i w kółko plujących tymi samymi nic nie znaczącymi regułkami.
Była panią swojego losu, dumną i niezależną.
Wraz z pojawieniem się jesieni odziała się w ciepłe krwawe barwy pozostając otwartą jedynie na świat zamknięty w jej szkicowniku.
Kiedy dni stawały się coraz krótsze, a deszcz i wiatr zmyły płomienne barwy pozostawiając po sobie chłód i szarość, Kiyoko znalazła swoje miejsce, w którym wraz z wiosną na skórach nieznajomych miały począć wyrastać wzory nakreślone tuszem.
Żyła marzeniami, które udało jej się wcielić w życie.
Jednak z pierwszymi przymrozkami, kiedy biały puch zasypał ulice jej serce skamieniało, stało się bryłą lodu a tworząca ją flora uschła stając się skorupą trudną do przebicia.
Stała się nieczuła, praca pochłonęła ją bez końca, jej palce zapomniały jak kreślić filuterne łodygi i finezyjne płatki zieloności.
Płatki śniegu zakleiły jej rzęsy i zasłoniły wizję, jednak nieoczekiwanie lód stopił uśmiech dziewczyny pracującej w kwiaciarni zaraz na przeciwko jej salonu.
Włosy złote jak promienie słońca lejące się z nieba w letnie popołudnie, duże oczy o kolorze czekolady patrzyły na Kiyoko z taką szczerością i dobrem, że szron na jej skórze stopniał do cna.
Drobniutka kwiaciarka w żółtym fartuszku zasadziła w jej sercu ziarenko, które wraz wiosną miało zacząć kiełkować.
Jednak obie jeszcze o tym nie wiedzą.
Hey hey hey ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńO RANY BOSKIE, WRESZCIE JEST KIYOKO X YACHI, RADUJMY SIĘ *^* *fangirl level hard - czyt. machanie rękami jak pojeb, banan na ryjku itd.*
Warto było czekać na takie cudeńko :3
Może przejdę od razu do błędu - nie "krótrze", a "krótsze". Tylko jeden błąd, ale każdemu może się to przytrafić, więc tym się nie przejmuj ;)
I bardziej pozytywny akcent: no po prostu majstersztyk. Uwielbiam, gdy piszesz opisy - są barwne, uruchamiają wyobraźnię czytelnika i wywarzasz odpowiednie proporcje między rzeczywistością, a fantazją? Nie, złe słowo... Mam to słowo na końcu języka, cholera ;-;
Czytając "Cztery pory" miałam wrażenie, jakby to była współczesna (i ciut zmieniona) wersja mitu o Demeter i Persefonie - właśnie dzięki pięknym opisom (a może dlatego, że od samego rana jestem na nogach i dostałam porcję dzikich skojarzeń?).
Meh, zabrakło mi już słów na "Pory roku". Wyczerpał się limit synonimów odzwierciedlające wdzięk tego tworu :')
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się! Weny życzę oczywiście :3
PS Uchylisz rąbka tajemnicy na temat planów wydawniczych? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niekoniecznie o daty ich wstawiania, bo pewnie się załamiesz xD Chodzi dokładnie o fandom i pairing ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Hey ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńDzięki Ci kochana, o ja brzydka, o ja zła, błąd już poprawiony <3
Cholernie cieszę się, że Ci się podoba :D Byłam niepewna tego tekstu ;n;
A co do planu wydawniczego...hehe, chyba pozostaje mi jedynie podziękować Ci, że masz o mnie takie dobre zdanie xD Działam bez planu i co tydzień jest to dla mnie takie samo zaskoczenie jak dla was xd Także...dziękuję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Łapię wenę i pozdrawiam~!
[...] Jednak obie jeszcze o tym nie wiedzą. [...] UWIELBIAM, GDY COKOLWIEK KOŃCZY SIĘ TYM ZDANIEM a zarazem nienawidzę xD Ale i tak kocham tego shocika. Bo Kicia i Hicia *-*
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to jak zgrabnie przemknęłaś przez cztery pory roku. Przez to aż dziwnie patrzy się na to co jest za oknem. A nie ma nic poza szarymi smętami (przynajmniej u mnie). Ale ważne to co w serduszku, a w serduszku wiosna dzięki Kici i Hici :3
Pytanie od serca: Będzie może jakieś twoje autorskie opowiadanko niedługo? Nie żeby ff mi nie pasowały, ale przyznam że pożądam takowych treści B)))
Wielkie dzięki, cieszę się, że się podobało :D
UsuńU mnie też piździawa,ale miejmy nadzieję, że się jeszcze rozpogodzi, albo chociaż kolorki będą ładniejsze ;c.
Odpowiedź od serca :D Opowiadanie będzie na sto procent, ale jeszcze nie wiem kiedy, bo dopiero obmyślam fabułę i na pewno nie pojawi się tutaj, mam już dla niego osobnego bloga, mieszanie w moim przypadku nie kończy się dobrze xd
Cieszę się, że polubiłaś moich kretynów <3