Ogłoszenia parafialne

;u;

2016-10-30

niedziela, 23 października 2016

Yuuri On Ice!!! - Drabble - Bliskość [Victuuri]

 Ayyy...Heeeyyyy.
Kiedy publikowałam poprzedni post poklepałam się po ramieniu, chwaląc się, że jak na paskudnego goblina z głębi piekieł całkiem nieźle wyrabiam się ostatnio z terminami.
I chyba zrobiłam to kurwa za mocno bo zemdlałam na trzy tygodnie. Chryste.
Co do tekstu - nie zmieni on waszego życia, nie będziecie poruszone i pewnie nawet nie będziecie wiedziały jak to skomentować, ale hej ziomki wy moje, jestem odweniona i tonący brzytwy się łapie. Dajcie znać czy chcecie coś więcej z gays on ice, a ja obiecuję, że w przyszłości będzie lepiej, powiedzcie też jakie są wasze wrażenia na nowe tło i weźcie proszę udział w ankiecie na górze.
Dzięki <3 Każdy komentarz to kop w dupę, żeby się wciąż na serio do roboty.
Zapraszam na jałowy posiłek.





Dwóch mężczyzn.
Jedno łóżko.
Światła latarni wpadające przez okno malują na ścianach surrealistyczne obrazy sztuki nowoczesnej.
Blade palce suną nieśmiało po torsie wciąż nie wiedząc jak się zachować, w jaki sposób pieścić, jak dotykać.
Miłość fizyczna to dla niego nowość i choć nie jest to pierwszy raz kiedy doświadcza jej z Viktorem, pewna doza wstydu wciąż go nie opuściła.
- Głaszczesz mnie jak jakiegoś kota.
Usta rozświetla uśmiech, spomiędzy truskawkowych warg opuchniętych nieco od przygryzania i gorących pocałunków wydostaje się cichy śmiech.
- Wybacz, wciąż się przyzwyczajam - dłoń zastyga w miejscu, głowa opada opierając się na nagim torsie, materac skrzypi cicho, długie rzęsy łaskoczą bladą skórę.
- Nie powiedziałem, abyś przestał - palce Viktora wsuwają się w atramentowe włosy przeczesując je z czułością, ale dłoń Katsukiego pozostaje w miejscu, a on sam chowa zarumienioną twarz w zagłębienie szyi Rosjanina.
Splecione ze sobą nogi przykrywa ciepły koc, na ziemi walają się ubrania, w których brązowy pudel postanowił uciąć sobie drzemkę, reszta domowników śpi, lub jest po za domem, otaczające ich ściany milczą.
- Robi się późno -przyjemny rosyjski akcent ponownie wlewa się do uszu łyżwiarza - powinniśmy już iść spać, jutro wielki dzień.
Yuri kiwa potakująco w milczeniu i sięga do włącznika gasząc lampkę stojącą na szafce nocnej, by następnie wtulić się ufnie w ciepłe ciało obok, które odwzajemnia uścisk.
Skóra do skóry, serce do serca, palce splatają się ze sobą, usta przylegają do siebie nawzajem.
To nic wielkiego, ot zwykły wspólny wieczór, nie pierwszy i nie ostatni, ale na pewno na swój sposób wyjątkowy i wart zapamiętania.

8 komentarzy:

  1. I chuj. Wiedziałam, że to musi się tu pojawić.
    Gdzie som OC, ja się pytam?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak wgl to jeszcze tu wrócę, bo teraz nie mam czasu ;n;

      Usuń
    2. Hmm… Nie spodziewałam się czegoś takiego. Broń Boże, to nie zarzut! Wręcz przeciwnie. To, bądź co bądź, maleństwo u góry było niespodziewanie ciepłe. Takie… puchate. Nie do końca wiem jak to opisać, ale czytając to czułam się jakbym tonęła w miękkich, nagrzanym poduchach z kubkiem kakao pachnącego papryką i cynamonem w dłoniach. Było mi błogo i miło, to główny wyznacznik dobrego tekstu. Potrzeba mi tego. Bardzo mi tego potrzeba. A że jesteś jedną z moich ulubionych autorek to samo przez się rozumie się, że Twoje teksty zadziałają i działają na mnie kojąco.
      Poratujesz? Szukam drabiny, która pozwoli mi wyjść z dołka zalanego jesienną chandrą i pozwoli znów piąć się ku celom z weną u boku. Wiec czekam na więcej. Nie koniecznie z YOI, nalegam na OC.

      Weny, przytulam, dziele się wirtualnym kakao.

      Usuń
    3. Nic Ci nie poradzę, że mam słabość do wysportowanych ciot no ;n; Rosyjski Yuri ukradł moje serce i nic na to nie poradzę god dammit ;u;
      Bardzo, ale to kurewsko bardzo się cieszę.
      Spodziewałam się zjeby, że publikuję taką jałowiznę, także dziękuje xd

      Leon i Jack właśnie przepisują się z zeszytu na plik, więc może uda się nawet dzisiaj, choć nie obiecuję ;3

      Dzięki i pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Skomentuję to tym "♥", bo na nic innego nie mam pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lol.

    Wiedziałam
    że
    gdzieś
    kiedyś
    coś
    jakoś
    musi
    się
    z
    tym
    pojawić.

    Lol.

    Naprawdę pozytywne zaskoczenie, szczerze to nie spodziewałam się Yoi zastać nigdzie. A te sklomlenie powyżej zignoruj, możesz uznać to za głos z zakamarków mego zagubionego umyślątka, który wciąż przeżywa szok po wyjebaniu się na nieistniejącym lodzie.

    Swoją drogą, ciekawe czy zima bardzo da nam w kość. Przydałaby się ślizgawka na podwórku sąsiada, chciałabym zobaczyć jak ta menda rozwala sobie łeb o chodnik c":

    Kończe biadolenie i przechodzę do meritum; jak dla mnie nie musisz się tłumaczyć przed nikim - masz wenę to masz, nie masz to nie masz i nikomu nic do tego, aczkolwiek... Może coś ze mną jest nie tak, ale lubię czytać twoje przedmowy w postach. Wywołują na twarzy uśmiech, serio. :D

    Uwielbiam łyżwiarstwo figurowe, czy to mężczyzn, czy kobiet, czy solo, czy w parach. Jedna z nielicznych dyscyplin olimpijskich jakie mogę podziwiać *.* No i zawsze jak włączam kolejny odcinek Yon przypomina mi się film Ostrza Chwały i kisne, bo wstawiam sobie tam tych oto chłopaczków jako bohaterów. Zobaczyć "żelazny lotos" w ich wykonaniu... marzenia ściętej głowy. Oj, oby nie~, hehe. :D

    Pozdrawiam
    ~manami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mam słabość no ;n;
      Mam nadzieję, że zima nie dojebie bo mam daleko do szkoły więc niech nie szaleje xd

      Cieszę się, że podoba ci się moje pierdolenie, nie sądziłam, że ktoś to w ogóle czyta xd
      A i wolę się wytłumaczyć żebyście wiedziały, że walczyłam a nie się opierdalałam xd
      Ostrze chwały...jezu, przez ciebie nie spojrzę na to już tak samo, dzięki ;n;

      Pozdrawiam~!

      Usuń

Czytasz = Komentujesz = Motywujesz ♡