Ogłoszenia parafialne

;u;

2016-10-30

środa, 9 września 2015

|DRRR miniaturka: Upalny dzień|

Witam!
Przepraszam, za nieobecność, napotkałam pewne nieprzychylne okoliczności - latka lecą właśnie przekroczyłam próg dorosłości, i rodzice stwierdzil, że cholercia trza zrobić bibe. Więc pomagam, i nie mam przez to czasu dokończyć inspiracji, zamiast tego w biegu naskrobałam miniaturkę mam nadzieję, że się spodoba.
Enjoy



W pokoju panowała głucha cisza szczelnie obejmując całym swoim bytem dwa leżące na niewielkim łóżku kształty.
Na tle pastelowo błękitnych ścian tańczyły cienie łączące się z pomarańczowymi promieniami letniego słońca,
tego dnia z nieba lał się piekielny żar zaganiając wszystkich do domów.
Leżące na przeciwko siebie postacie ubrane jedynie w slipy, opierały się o siebie czołami
Splecione w czułym geście palce.
Skóra do skóry.
Wspólny oddech, jeden rytm.
Żaden się nie odzywał zaglądając w oczy tego drugiego
Blondyn z zamysłem oglądał tańczące w oczach partnera szalone iskierki pobudzone do życia przez podświetlające je promienie słońca, kiedy brunet podziwiał nieustanne zmiany w bursztynowych tęczówkach.
Chwila była magiczna.
Oboje uśmiechali się do siebie, większa dłoń gładziła mniejszy odpowiednik z czułością.
Wygłodniale wargi czekały na swoją kolej do połączenia.
Blondyn zamknął oczy formując usta w słodki dziubek. Brunet poszedł w jego ślady, ale bynajmniej nie z tego samego powodu.
Odsunął się lekko próbując zapanować nad nagłą potrzebą marszcząc się jak pięćdziesięcioletni kalosz.
Na próżno.
Głośne kichnięcie przecięło romantyczną atmosferę, tak jak nóż informatora kilka godzin wcześniej przeciął bluzkę nerwowego licealisty.
Cholerna alergia!
Czoła złączyły się, ale już nie w tak lubieżny sposób.
Heiwajima dostał potężny cios z bani, i z łoskotem spadł na ziemię wydając z siebie pełen przerażenia okrzyk.
Bo kto by się nie przestraszył?
Orihara pochylił się nad nim gładząc zaczerwienione od nagłego zderzenia czoło
- Oi Sizu...nic ci nie jest?
Do odpowiedzi wychylił się  palec w akompaniamencie warknięcia.
Dopiero teraz zrobi się gorąco, a upalny dzień w środku sierpnia nabierze rumieńców.

6 komentarzy:

  1. Ja wiedziałam, po prostu wiedziałam, ze coś im przerwie xD Nie spodziewałam się tylko alergii... Poza tym... szacun dla nich... tulić się na łóżku jak tak gorąco... ja bym nie dała rady...
    W ogóle strasznie mi się spodobały te opisy kolorów >w< jakoś tak mi się nieokreślenie przyjemnie zrobiło jak to czytałam. Naprawdę fajna miniatura :3
    Weny~... A no i sto lat ^^ Wszystkiego najlepszego~...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiłam już, że uwielbiam twoje miniaturki, c'nie? xDDDDD A moge powiedzieć jeszcze raz? Nie ;w; Wtedy już nie będzie oryginalnie ;w; Tag bardzo nieoryginalna Izu. Idź umrzyj Izu! UMRZYJ!! ;w; Khahahahaha~ Całe szczęście ja nie mam, żadnej alergii. xDDDDDDDDD Zapisze to na swoim portalu randkowy.. Jak już go będę miała OwO
    Wgl to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z okazji wieku dorosłości i takie tam (nie mam pojęcia, kiedy masz urodziny, wienc nie wiem czy już były, czy dopiero będą, no ale co zrobisz? Nic nie zrobisz.
    Pozdrawiam, ślę wenę i czekam na kolejną notkę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszego, kochaniutka~♥ Bo to najważniejsze :3
    A MINIATURKA CUDNA, zazdroszczę, skoro takie miodzio skrobnąć potrafisz "na szybko"~ Niestety tak jak i na szybko naskrobane, tak i zbyt prędko przeczytane. ;-; Dlatego pisz ich więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jejku, co to było x3 Ale żeby tak znokautować Shizu-chana~? No no .3. Świetny pomysł miałaś. Te romantyczna atmosfera - och, ach! I czekałam tylko aż coś się stanie *w* Izaya marszczy nosek *^* Kupiłaś mnie tym.
    Najlepszego życzę~ wiem, że może być już po, ale co tam~ ważne są intencje :3
    Weny weny, czasu i neta
    (Rozdziałowe - pamiętam i czytne ale nadrabiam wszystko po kolei x3 każdego muszę zadowolić, nie~?)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre xD jak sobie to wyobrażam to mi się śmiech na usta ciśnie - tu romantyzm, dzióbek a tu Jeb z dyni lol xDD płaczę
    Wgl pierwsze zdanie :o bardzo ładne, takie poetyckie
    Pozdrawiam c:

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha xD no jebłam pod koniec. Urocze:D Dobrze, że nie było na odwrót, pewnie Shizuś by zabił Izayę xD W ogóle tło bloga mnie cięgle przyciąga *u* Uwielbiam Shizayę^^

    OdpowiedzUsuń

Czytasz = Komentujesz = Motywujesz ♡